Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeZero konkretów, samo bajkopisarstwo. Nieskładna mieszanina faktów, domysłów i pomysłów autora, który być może i jeździł na takim motocyklu ale ma o nim pojęcie takie jak pięciolatek jeżdżący na rowerze. Bo co to np. znaczy "pożeranie oleju" w tym sprzęcie. Nigdy nie ubywało w nich oleju, (o ile nie mówimy o wywalaniu go przez odmę) za to był efekt "przybierania" ilości oleju, spowodowany podawaniem przez wtryski zbyt dużej ilości paliwa i jego przedostawaniem się przez pierścienie do silnika. Za tym szło rozrzedzanie oleju i czasem przycieranie wału w panewkach. Można o tym poczytać wpisując np. w google "TL1000 oil lever rising problem) Ot, banialuki już w pierwszym zdaniu.
OdpowiedzZgadzam się. Mało prawdziwych faktów. Ja swoją sztuką nakulałem 14 tyś km i bedzie dużo więcej. Napiszę do redakcji swoje fotostory jak stuknie mi 70tyś na liczniku i nadal w oryginalnym malowaniu ale ostro dłubięty i mimo tego na pewno nie bedzie miał 145 koni (lol). na hamowni rozwiercone i zmapowane z innymi wtryskami oraz po tonie modyfikacji TLR dają na kole 130 koni i około 90Nm. Na silniku - fakt około 140. Ale to rozwierty i to ostro zmodzone. poczekajcie na prawidziwą recenzję TLR z toru, z trasy, z miejskich ulic itd. Znam go jak własną kieszeń
Odpowiedzhttp://www.suzukiownersclub.co.uk/showthread.php/30023-Dyno%E2%80%99d-my-TLR jak widać wynik 125KM na kole nie jest problemem powinno to dać trochę ponad 140 na silniku a na hamowni nie działa przecież doładowanie dynamiczne.
OdpowiedzJestem w ciągłym kontakcie z ludźmi z USA, UK, Australii, Kanady i Niemiec którzy swoje Tilery mają na prawdę igły stan i sporo pogrzebane i na prawdę żeby przebić 130km na kole trzeba mieć rozwiercone cylindry. Najlepszy i najdokładniej zgrany TLR z pełnym układem yoshi, remapem na PCIII, wszystkimi dostępnymi modami włacznie z konwersją na napęd z zebatek alu, koła OZ, łańcuch 520 wyciagnął żywe 122 kuce na jednej z najbardziej wiarygodnych dyno w USA u ludzi którzy hamują sprzęty z SBK. Kocham TLRa za jego dziki moment obrotowy i nieskończone pokłady mocy (serio - nowe gixy litrowe nie mają takiej pi**dy w średnim i dolnym zakresie). Po prostu na papierze tiler nie wygląda na szatana ale takim dokładnie jest. plus 3 zęby z tyłu i masz automat antykradzieżowy - złodziej jakby go odpalił i chciał odjechać przewinie się na gumie na plecy.
OdpowiedzJak umiesz lepiej, to kup to moto, pojeździj nim dwa lata, a potem napisz artykuł wytykając wszystkie błędy autora. Na pewno będą tłumy zainteresowanych.
OdpowiedzJuż sobie popłakałeś? No to dobrze.
OdpowiedzJesteś tak głupi że nawet nie zajarzyłeś że artykuł dotyczy modelu R, a nie wcześniejszego S w którym były problemy z rozcieńczaniem oleju. Jak to było? Że poziom inteligencji można sprawdzić prostym ćwiczeniem czytania z rozumieniem?
OdpowiedzZastanów się o czym piszesz. Autor tekstu napisał, że w modelu "S" występowały "pożeranie oleju", podczas gdy to jest naturalnie idiotyzm. Podobnie jak Twoja uwaga.
OdpowiedzS pożerał olej, dlatego w drugim roku produkcji zmieniono pierścienie. Jednocześnie dolewał paliwa do oleju - totalne zamieszanie. Naturalnie idiotyczne są Twoje nieudolne próby wybrnięcia z żenującego położenia...
OdpowiedzS nie pożerał oleju. S go wywalał do odmy czasem po dłuższej jeździe na wysokich obrotach. Dzięki temu, że ja u siebie miałem obniżone dawki paliwa w komputerze to także nie miałem problemu z rosnącym poziomem oleju. Zrobiłem tym modelem 50k w dwa lata i wiem dokładnie jak on działa, więc nawet nie próbuj podskoczyć.
OdpowiedzHahahahahaha, uwielbiam jak ktoś dojeżdża trola :D GZ
Odpowiedz